Mariola Jaśko

Mariola Jaśko - Waterfront II

Mariola Jaśko

Urodziła się w 1969 roku w Krakowie. Ukończyła Wydział Malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w 1994. Od czasu otrzymania dyplomu tej uczelni jest malarką tworzącą w technice olejnej i to jest niezmienne w jej twórczości. Brała udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Jest autorką kilkunastu wystaw indywidualnych i laureatką stypendium amerykańskiej Fundacji Krasner-Pollock. Mieszka i tworzy w Krakowie.

Na swojej drodze artystycznej rozwija tematy, środki malarskie i jest otwarta na zmiany, które wynikają z dynamiki rzeczywistości, doświadczeń, dojrzewania jako artysta, odkrywania nowych tematów i przestrzeni. Na jej drodze twórczej widać ewolucję a kolejne cykle pokazują nowe sfery zainteresowań, tematów i inspiracji. Czas Akademii był dla niej czasem szukania swej drogi kreując struktury i formy malarskie, które odeszły od natury do świata abstrakcji, gdzie kolor, materia, faktura, gęstość tkanki, gest i znak tworzyły przestrzeń otwartą do interpretacji dla odbiorcy, niedopowiedzianą. Z czasem pojawiły się w jej malarstwie znaki, symbole, inskrypcje, rysunki, niby karty z ksiąg. To był zwrot do świata nowych treści, które fascynowały autorkę, pytania o egzystencję człowieka w kontekście mitów, naszej historii, w tym tej nieznanej, nieodkrytej, pytania o kosmologię, pochylenie się nad śladami jakie zostawiają po sobie odległe cywilizacje. Przełomem był obraz “Wieża Babel” z 2011 roku, który przedstawia mityczną wieżę nawiązującą do jej klasycznych wizerunków jednak skonstruowaną z elementów symbolicznych tak, by wieża była zapisem niczym księga, a jednocześnie budowlą. Ten obraz otwiera okres surrealistyczny, w którym pojawia się pejzaż, iluzja przestrzeni, archetypy nawiązujące do minionych epok, rozpadu i tajemnicy naszego istnienia w świecie i kosmosie, materialnego śladu niematerialnej rzeczywistości. Po kilku latach eksplorowania dość monumentalnych w swej estetyce krain, zapomnianych i opustoszałych autorka otwiera się na opowieści o ludziach. Motyw kobiety jest dominujący jednak nie jedyny. I tu zawędrowała do bliższego nam czasowo świata. Nie jest to świat oczywisty, ale są w nim drogowskazy. Wchodzimy do świata inspirowanego filmem NOIR, przestrzeni miejskich, pokoi, nadbrzeża mrocznego morza. Czy ten świat jest znany? W kontekście popkultury tak, czyli świat kina, książek, kultowych czarnych kryminałów. Czy jeszcze można dopisać swoją opowieść do tego dzisiaj już ikonicznego gatunku? Autorka wierzy, że malarstwo wciąż może transformować i przekazywać bardzo indywidualne osobiste opowieści. Nawiązując do estetyki filmu NOIR, bohaterów mrocznych dramatów, powstają nowe konstelacje z postaciami uwikłanymi w gry, relacje, czasem fatum. To niczym kadry z filmu, ale zaklęte w chwili, która wymknęła się w materialne trwanie. Te obrazy mogą uwodzić swą formą ale też mogą niepokoić, zastanawiać, budzić zaciekawienie, ale poza strefą komfortu. To opowieść o ludziach, gdzie znaki zapytania tworzą labirynt do którego zaprasza nas autorka.

Moje malarstwo jest dla mnie podróżą, podróżą wewnętrzną. Dlatego zmienność, transformowanie, rozwijanie i pozostawianie tematów jest jego naturą. Z perspektywy lat widać, że powstały różne cykle, które były swego rodzaju ewolucją, drogą, a nie przypadkiem. Nigdy jednak nie będę pewna jaki obraz powstanie za rok na przykład. Jest dla mnie ważne by być otwartą na nieznane, nie dać się ograniczyć tym co już zrobiłam. Takim przejściem w nieznane było przejście ze świata mitów przeszłości, przestrzeni surrealistycznej do inspirowanej filmem NOIR serii gdzie najważniejszy jest człowiek. Człowiek jako indywidualność, wrzucony w konkretną rzeczywistość, ale też uwikłany w głębszy kontekst i również będący, może niewielkim, ale elementem wszechświata. Tym, czym również różni się ten cykl od poprzednich jest rola światła. Światło jest dla mnie osią przedstawienia, istotną częścią opowieści. To w pierwszym wrażeniu może być odczytane jako nawiązanie do estetyki filmowej, ale ma to też dla mnie głębsze znaczenie. Chcę pozwolić światłu budować kompozycje, ale też pozwolić mu być bohaterem. Malując sceny figuratywne, zauważyłam, że z czasem, w żmudnej technice, gdy tworząc tygodniami obraz nawiązuję pewną więź ze swoimi bohaterami, mam wrażenie, że postacie zaczynają wtedy żyć, dla mnie stają się zagadkowi. I tu czasem pojawia się myśl, czy to ja ich stworzyłam?

Pn ‒ Ndz: 11:00 ‒ 19:00

Normalny: 40 złotych
Ulgowy: 30 złotych

ul. Ząbkowska 31, Warszawa
Centrum Praskie Koneser